Wyruszyliśmy!
Nie dojechaliśmy jeszcze do granicy, a już jesteśmy po dwóch usterkach. Najpierw Jurek wymienił filtr paliwa, bo brakowało nam mocy, a potem silnik zaczął na nas syczeć. Winna okazała się poluzowana śruba od podciśnienia serwa hamulca.